sobota, 28 marca 2015

Rozdział 1

~~ Lilly ~~

Obudziłam się cała zlana potem. Usiadłam na łóżku i sprawdziłam godzinę, była 9.47 więc postanowiłam się już nie kłaść. Miałam ochotę pobiegać więc poszłam do łazienki, przemyłam twarz zimną wodą, włosy spięłam w kucyk i poszłam się ubrać. Założyłam czarne spodnie i niebieską bluzkę z jakimś napisem. Zbiegłam na dół wzięłam jabłko z kuchni i zaczęłam ubierać buty. Wyszłam z domu i zaczęłam biec przed siebie. Po około godzinie stałam znów byłam pod domem. Gdy weszłam do środka zobaczyła mnie mama i od razu do mnie podbiegła.
  • Czemu nie powiedziałaś że wychodzisz z domu?
  • Przepraszam - Powiedziałam.- nie chciałam cie budzić. Poszłam pobiegać. Chciałam się uspokoić.
  • Znowu miałaś ten sen? - Zapytała.
  • Tak - Odpowiedziałam
Od samobójstwa mojego brata Petera  minęło ponad 2 tygodnie. Od tego czasu ciągle mam jeden sen, w którym słyszę jak ktoś woła moje imię. Wiem ze to dziwne ale na początku myślałam że to mój brat chcę się ze mną skontaktować ale to przecież niemożliwe.Mieszkam tylko z mamą bo rodzice się rozwiedli. Tata mieszka niedaleko ze swoją nową partnerką Amy. Nie mam już  z nim takiego dobrego kontaktu jak kiedyś, ale może to się zmieni.
Po rozmowie z mamą poszłam do siebie, włączyłam muzykę i zaczęłam czytać  moją ukochaną książkę.

***

Po popołudniu postanowiłam iść do biblioteki. Zawsze kochałam czytać książki. Wyszłam z pokoju kierując się w stronę schodów. Doszłam do drzwi i zaczęłam zakładać buty gdy usłyszałam za sobą  kroki.
  • Gdzie idziesz? - Zapytała mama
  • Do biblioteki -oznajmiłam
  • O której będziesz?
  • Jeszcze nie wiem - powiedziałam - może później  zadzwonię do Jo i się gdzieś przejdziemy.
Wyszłam z domu i poszłam w kierunku biblioteki. Po 15 minutach byłam już w środku. Przepełniało mnie szczęście, tak dawno mnie tu nie było. Weszłam między regały i przeglądałam książki, dotykałam prawie każdy grzbiet. Czułam się tu prawie jak w niebie. I nagle coś przykuło moją uwagę. W kącie siedział chłopak czytający książkę. Był w moim wieku albo rok starszy. Miał brązowe włosy, był szczupły, mogłabym nawet powiedzieć że przystojny. Tak jakby wyczuł że na niego patrze i podniósł głowę. Nasze oczy się spotkały. Poczułam że się rumienie nie wiedząc czemu. Odwróciłam się i ruszyłam w stronę wyjścia.
Przed biblioteką zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Jo.
  • Heej, co porabiasz? - zapytałam
  • Cześć - odpowiedziała - w sumie to nic ważnego a co?
  • Jestem pod biblioteką, przejdziemy się?
  • Pewnie, zaraz będę.
Po chwili zza rogu zobaczyłam Jo. Podbiegłam do niej i ją przytuliłam.
  • Musze ci o czymś powiedzieć!! W bibliotece widziałam takiego chłopaka...

_________________________


I jest pierwszy rozdział ! Miłego czytania, i piszcie czy się podoba :D Następny rozdział będzie prawdopodobnie jutro.

2 komentarze:

  1. Rozdział cudowny. Ciekawe jak sie rozwinie. Prosze dodaj szybko next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm..powiem szczerze ża nawet mnie zaciekawiłaś ^^ lece czytaj 2 rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń