wtorek, 31 marca 2015

Rozdział 5

~~ Lilly ~~
Był coraz bliżej. Już myślałam, że przejdzie obok mnie i nie pozna, gdy nagle zatrzymał się przede mną i popatrzył mi w oczy.
  • Heej - powiedział - ty jesteś Lilly jak dobrze pamiętam, tak?
  • Tak - odpowiedziałam - to ja, a ty? Nie zdążyłeś się przedstawić.
  • Jestem Lucas - wyciągnął rękę, którą uścisnęłam
  • Przepraszam - powiedziałam - trochę się spieszę do domu.
  • Jak chcesz mogę cię odprowadzić- zaproponował z uśmiechem na twarzy
  • Czemu nie- odwzajemniłam uśmiech
Szliśmy w ciszy. On jako pierwszy ją przerwał.
  • Czemu tak długo nie było cie w bibliotece? - zapytał
  • Miałam strasznego lenia - odpowiedziałam - Ale będę musiała się tam wybrać. Stęskniłam się już za tymi książkami - powiedziałam śmiejąc się. Najwyraźniej go rozbawiłam bo po chwili razem się śmialiśmy.
Gdy doszliśmy już pod mój dom, przystanęliśmy jeszcze na chwilę.
  • Dobra - powiedziałam uśmiechnięta - może się jeszcze spotkamy, na przykład w bibliotece albo znów wpadniemy na siebie na ulicy.
  • A może nie tylko?
  • Do czego zmierzasz? - przeciągnęłam
  • Dasz się gdzieś zaprosić? - zapytał - do kina?
  • No nie wiem - odpowiedziałam
  • Nie daj się prosić.
  • Okey- powiedziałam
  • Przyjdę po ciebie jutro o 18 - oznajmił i odszedł.

~~ Lucas ~~

Myślałem, ze może jej już nie zobaczę, a tu nagle takie szczęście. Zobaczyłem ją z daleka. Jakbym mógł jej nie poznać? Zacząłem iść w jej kierunku. Gdy byłem już niedaleko chyba mnie zauważyła bo miałem uczucie, że patrzyła na mnie a nie tylko przed siebie. Podszedłem do niej i zaczęliśmy rozmawiać. Tym razem udało mi się przedstawić. Powiedziała, że się jej spieszy więc postanowiłem ją odprowadzić na co ona się zgodziła. Kiedy byliśmy już pod jej domem chciała po prostu odejść. Nie chciałem, żeby taka okazja się zmarnowała, więc spytałem czy chciałaby gdzieś ze mną wyjść. Po chwili namawiania, zgodziła się. Przepełniała mnie radość. Poszedłem do domu cały w skowronkach. Gdy kładłem się spać myślałem tylko o niej i o naszej jutrzejszej randce.
________________

No i jest 5 rozdział Podoba się? Piszcie co sądzicie. Zakładka bohaterowie pojawi się niebawem. :D

poniedziałek, 30 marca 2015

Rozdział 4

~~ Lucas ~~
Ta dziewczyna mnie zaintrygowała. Nigdy nie widziałem osoby, która by była tak szczęśliwa na widok książek. Nie wiedząc, że na mnie patrzy podniosłem głowę, żeby się jej przyjrzeć i nagle zobaczyłem jak się odwraca i wychodzi. Pomyślałem, że się mnie przestraszyła. Gdy na drugi dzień po raz kolejny zobaczyłem ją w bibliotece postanowiłem podejść i z nią porozmawiać. Kiedy się do niej zbliżałem odwróciła się i zaczęła coś mówić. Chyba pomyliła mnie ze swoją koleżanką. Zapytałem jak się nazywa, odpowiedziała, że ma na imię Lilly. Nie zdążyłem się jej przedstawić bo zawołała ją koleżanka. Nie wiedziałem co ze sobą zrobić więc wyszedłem z biblioteki i poszedłem się przejść. Na myśl o niej przed oczyma pojawiał mi się obraz jej ciemno brązowych dużych oczu i dołeczka w jednym policzku.

***

Przez kolejne kilka dni chodziłem do biblioteki wierząc, że ją tam spotkam lecz ona nie przychodziła. Traciłem nadzieje, że kiedyś ją jeszcze zobaczę.

>> Parę dni później <<

~~ Lilly ~~
Przez kilka dni nic mi się nie chciało, w końcu któregoś popołudnia postanowiłam trochę pobiegać. Ubrałam dresy i czarną koszulkę. Gdy zeszłam  na dół oznajmiłam mamie, ze wychodzę. Szybko ubrałam buty i wyszłam w domu. Zaczęłam biec przed siebie. Po około 30 minutach biegania zrobiłam sobie małą przerwę. Weszłam do sklepu i kupiłam sobie wodę, którą prawie całą natychmiast wypiłam. Zadzwoniłam do mojej przyjaciółki.
  • Heej, jesteś zajęta? - zapytałam
  • Nie - odpowiedziała
  • Mogę do ciebie wpaść?
  • Jasne - odpowiedziała
  • Dobra, zaraz, będę.
Po skończonej rozmowie  skierowałam się w stronę jej domu. Po 5 minutach byłam już pod drzwiami. Zapukałam i po chwili otworzyła mi Jo. Weszłam do środka.
  • Dzień dobry - przywitałam się z jej rodzicami
  • Cześć Lilly - Odpowiedziała z radością mama Jo.

Poszłyśmy do pokoju mojej przyjaciółki i zaczęłyśmy rozmawiać, o głupotach jak to my. Później wzięła nas ochota na film. Jo zrobiła popcorn i zaczęłyśmy oglądać.Po skończeniu filmu musiałam wracać do domu. Pożegnałam się z Jo i jej rodzicami i poszłam w stronę swojego domu. Po chwili zobaczyłam znaną mi sylwetkę zmierzającą w moją stronę.
__________________

Macie tu taką niespodziankę ode mnie :) Następny rozdział dodam jutro po szkole. Miłego czytania :)

niedziela, 29 marca 2015

Rozdział 3


~~Lilly~~
  • Przepraszam - powiedziałam - myślałam, ze to moja przyjaciółka.
  • Nic się nie stało - odpowiedział chłopak -Ja masz na imię? Widziałem ci wczoraj ale uciekłaś. Przestraszyłem cię?
  • Mam na imię Lilly. - odpowiedziałam z uśmiechem - Nie wystraszyłeś mnie. Sama nie wiem dlaczego uciekłam.
Tak naprawdę wiedziałam dlaczego ale nie chciałam mu powiedzieć. Nasza rozmowę przerwało wołanie Jo. Minęłam chłopaka i podeszłam do niej.
  • Nie krzycz! To przecież biblioteka! - zwróciłam jej uwagę
  • Dobra, przepraszam- odpowiedziała - patrz, może tą weźmiesz?
Wzięłam książkę do ręki i przeczytałam opis z tyłu. Spodobała mi się.
  • Może być ciekawa- powiedziałam - wezmę ją. A tak wg to przerwałaś mi rozmowę, gadałam z tym chłopakiem z wczoraj.
  • Serio? Gadałaś z nim? - zapytała - Jak ma na imię?
O kurczę, tak się zajęłam Jo że nawet nie zapytałam się chłopaka jak ma na imię. Porozglądałam się po bibliotece ale chłopaka już nie było.
  • Zawołałaś mnie i nie zdążyłam zapytać. - odpowiedziałam - Dobra, wracamy do domu? Przyjdziesz do mnie? - zapytałam
  • No jasne - odpowiedziała z uśmiechem na twarzy
Gdy doszłyśmy do domu w środku unosił się zapach upieczonego ciasta. Mama chyba się nudziła. Dawno nie piekła. Zjadłyśmy po kawałku i potem skierowałyśmy się do mojego pokoju.
  • Nie sądzisz, że trzeba by było myśleć o twoich urodzinach? - zapytała Jo - Zostało mało czasu.
  • Wiem, wiem - powiedziałam - Może zostaniesz na noc i wszystko obmyślimy? Moja mama zadzwoni do twojej, a ciuchy ci pożyczę.
  • No spoko, może być.

Przez długi czas myślałyśmy co można zrobić na moje urodziny. Nie ciągnęło mnie do zrobienia super dużej imprezy więc zdecydowałyśmy, ze będą to tylko zwykłe urodziny z najbliższymi. Dopiero po oglądnięciu dwóch filmów poszłyśmy spać.
_______________

To już trzeci rozdział. :) Przepraszam ze taki krótki ;_;

Rozdział 2

~~Lilly~~
Opowiedziałam Jo o chłopaku i czekałam na jej reakcje.
  • Dlaczego???? - zapytała - dlaczego do niego nie podeszłaś i nie zagadałaś??
  • No nie wiem - odpowiedziałam - jakoś nie miałam odwagi.
  • Ty nie miałaś odwagi? - zapytała z niedowierzaniem - Kim ty jesteś? Co zrobiłaś z Lilly?  Przecież zawsze mówisz co myślisz, zawsze jesteś szczera.
  • No dobra - powiedziałam - może skończmy mówić o mnie może ty coś opowiesz?
  • Okey - odpowiedziała.
Zaczęłyśmy iść przed siebie i rozmawiać jak to przyjaciółki i nagle znów przeszło na mnie.
  • No to wymyśliłaś coś na urodziny?- zapytała Jo
  • Jeszcze o tym nie myślałam - odpowiedziałam- Miałam szykować wszystko z Peterem ale… ale…- rozpłakałam się.
Jo przytuliła mnie i zaczęła przepraszać że zaczęła ten temat.
Gdy już przestałam płakać na środku ulicy i ludzie przestali tak na nas patrzeć powoli zaczęłyśmy wracać. Pożegnałam  się z Jo i poszłam w kierunku swojego domu. Gdy weszłam do domu od razu poszłam na górę do siebie. Przez tego chłopaka z biblioteki nie wzięłam żadnej książki i nie mam co czytać. Jutro będę musiała iść jeszcze raz i może coś wypożyczę.
Wieczorem umyłam się, przebrałam w piżamę i około godziny rozmyślałam sobie o dzisiejszym dniu i czy jeszcze zobaczę nieznajomego chłopaka.


***


Obudziłam się rano i o dziwo nie miałam tej nocy koszmarów.  Zeszłam na dół w piżamie, zjadłam śniadanie a potem  poszłam się przebrać. Ubrałam dżinsy i kolorową koszulkę. Dzisiaj włosy zostawiłam rozpuszczone, jedynie je rozczesałam. Zadzwoniłam do Jo.
  • Cześć co dzisiaj porabiasz? - zapytałam
  • Jeszcze nie mam planów - odpowiedziała
  • No to już masz - oznajmiłam przyjaciółce - Idziemy na miasto, pochodzimy po sklepach. Co ty na to?
  • No jasne - było w jej głosie  słychać radość
  • Dobra to za pół godziny u mnie - powiedziałam i odłożyłam słuchawkę.
Jo była u mnie po 30 minutach. Zdziwiłam się bo zawsze się spóźniała.Wyszłyśmy z mojego domu i ruszyłyśmy przed siebie. Poszłyśmy do galerii handlowej i przez 1,5 h chodziłyśmy po sklepach. Jo kupiła sobie dwie bluzki i buty a dokładniej trampki. Ja kupiłam sobie fioletową bluzkę i koszulę w kratkę. Gdy wyszłyśmy w końcu z galerii przyszedł czas na bibliotekę. Po niecałych 10 minutach doszłyśmy do budynku. Weszłyśmy do środka, przywitałyśmy się z  bibliotekarką. Weszłyśmy z Jo między regały i zaczęłyśmy szukać jakiejś fajnej książki. Usłyszałam kroki za sobą i myślałam że to Jo odwróciłam  się i zaczęłam mówić.
  • I co znalaz... - zaczęłam ale okazało się że to nie Jo tylko nieznajomy chłopak z wczoraj.

_____________

Macie tu 2 rozdział, a ja idę pisać następne :D Komentujcie, chcę poznać wasza opinię :)

sobota, 28 marca 2015

Rozdział 1

~~ Lilly ~~

Obudziłam się cała zlana potem. Usiadłam na łóżku i sprawdziłam godzinę, była 9.47 więc postanowiłam się już nie kłaść. Miałam ochotę pobiegać więc poszłam do łazienki, przemyłam twarz zimną wodą, włosy spięłam w kucyk i poszłam się ubrać. Założyłam czarne spodnie i niebieską bluzkę z jakimś napisem. Zbiegłam na dół wzięłam jabłko z kuchni i zaczęłam ubierać buty. Wyszłam z domu i zaczęłam biec przed siebie. Po około godzinie stałam znów byłam pod domem. Gdy weszłam do środka zobaczyła mnie mama i od razu do mnie podbiegła.
  • Czemu nie powiedziałaś że wychodzisz z domu?
  • Przepraszam - Powiedziałam.- nie chciałam cie budzić. Poszłam pobiegać. Chciałam się uspokoić.
  • Znowu miałaś ten sen? - Zapytała.
  • Tak - Odpowiedziałam
Od samobójstwa mojego brata Petera  minęło ponad 2 tygodnie. Od tego czasu ciągle mam jeden sen, w którym słyszę jak ktoś woła moje imię. Wiem ze to dziwne ale na początku myślałam że to mój brat chcę się ze mną skontaktować ale to przecież niemożliwe.Mieszkam tylko z mamą bo rodzice się rozwiedli. Tata mieszka niedaleko ze swoją nową partnerką Amy. Nie mam już  z nim takiego dobrego kontaktu jak kiedyś, ale może to się zmieni.
Po rozmowie z mamą poszłam do siebie, włączyłam muzykę i zaczęłam czytać  moją ukochaną książkę.

***

Po popołudniu postanowiłam iść do biblioteki. Zawsze kochałam czytać książki. Wyszłam z pokoju kierując się w stronę schodów. Doszłam do drzwi i zaczęłam zakładać buty gdy usłyszałam za sobą  kroki.
  • Gdzie idziesz? - Zapytała mama
  • Do biblioteki -oznajmiłam
  • O której będziesz?
  • Jeszcze nie wiem - powiedziałam - może później  zadzwonię do Jo i się gdzieś przejdziemy.
Wyszłam z domu i poszłam w kierunku biblioteki. Po 15 minutach byłam już w środku. Przepełniało mnie szczęście, tak dawno mnie tu nie było. Weszłam między regały i przeglądałam książki, dotykałam prawie każdy grzbiet. Czułam się tu prawie jak w niebie. I nagle coś przykuło moją uwagę. W kącie siedział chłopak czytający książkę. Był w moim wieku albo rok starszy. Miał brązowe włosy, był szczupły, mogłabym nawet powiedzieć że przystojny. Tak jakby wyczuł że na niego patrze i podniósł głowę. Nasze oczy się spotkały. Poczułam że się rumienie nie wiedząc czemu. Odwróciłam się i ruszyłam w stronę wyjścia.
Przed biblioteką zadzwoniłam do mojej przyjaciółki Jo.
  • Heej, co porabiasz? - zapytałam
  • Cześć - odpowiedziała - w sumie to nic ważnego a co?
  • Jestem pod biblioteką, przejdziemy się?
  • Pewnie, zaraz będę.
Po chwili zza rogu zobaczyłam Jo. Podbiegłam do niej i ją przytuliłam.
  • Musze ci o czymś powiedzieć!! W bibliotece widziałam takiego chłopaka...

_________________________


I jest pierwszy rozdział ! Miłego czytania, i piszcie czy się podoba :D Następny rozdział będzie prawdopodobnie jutro.

piątek, 27 marca 2015

Witam na blogu !

Życie Lilly legło w gruzach. Jej rodzice się rozwiedli, a w dodatku niedługo przed jej 17-tymi urodzinami z niewiadomych przyczyn jej brat popełnia samobójstwo. Czy dowie się dlaczego? Czy dziewczyna  znajdzie prawdziwą miłość? Dowiesz się czytając ! 


Jest to mój pierwszy blog i pierwsze opowiadanie (mam nadzieje że nie ostatnie). Mam wielką nadzieje, że się wam spodoba. Miłego czytania !